poniedziałek, 2 czerwca 2014

SIX

DLA MOJEGO ZAFAJDAŃCA, MOJEJ IMIENNICZKI CZYLI ( PROSZĘ BĘBNY ) PAULINYY.


    Wszystkie oczy natychmiast zwróciły się ku nam, przecież pierwszy raz się tak stało, że Harry Styles przyprowadził dziewczynę. Powoli zbliżaliśmy się w stronę pojazdu, a moje nerwy rosły z każdą sekundą. Czułam, że z każdym moim krokiem mój żołądek podnosił się do gardła. Trzy kroki, dwa kroki i ostatni krok.
-Czas zacząć przedstawienie- usłyszałam głos Harrego.
Chłopak oparł się na motorze i przyciągnął mnie do siebie. Chwile potem nasze usta złączyły się w namiętnym pocałunku. Trwało to kilkadziesiąt sekund zanim się od siebie oderwaliśmy.
-Jak  na siebie całkiem dobrze całujesz- powiedział Styles.
-Dzięki…Chyba- nie byłam pewna czy był to komplement, a wolałam nie wyjść na idiotkę.
Pociągnął mnie i oboje  wsiedliśmy na motor.
-Zaraz zaczynamy, lepiej trzymaj się mocno.
-Harry.
-Tak?
-Wygrajmy to.
-Jak sobie życzysz księżniczko.
-UCZESTNICY POSZENI NA START- rozległ się głos dziewczyny, która mówiła przez megafon, po czym podeszła do linii startu. – START!
Dalej słychać było tylko motory. A ja widziałam tylko plecy Stylesa, gdyż bałam się wychylić. Odliczałam sekundy, minuty, a chłopak  dalej się nie  zatrzymywał.  W pewnym  momencie zobaczyłam, że jeden z motorów zbliżał się do nas od prawej. Harry też to zobaczył, bo jeszcze bardziej przyśpieszył. Jednak ten nie dawał za wygraną, także przyśpieszył i był koło nas gdy w pewnym momencie walną w nasz bok. Odlecieliśmy trochę i dostaliśmy jeszcze. Pamiętam tylko, jak  upadałam na coś twardego. Straciłam przytomność.

**NOEMI**


Moja siostra i Harry od tygodnia się w śpiączce. Kat miała już dwie operacje, Styles nie potrzebował żadnej. Ona miała połamane 4 żebra i coś z głową. Harremu prawie nic nie jest, mimo tego nadal jest z śpiączce. Pierdolni bracia Salvatore. Damon zajechał ich od boku i odepchnął, potem Stefan poprawił. Oboje spadli z motoru. Harry kilka metrów dalej, natomiast ciało mojej siostry zostało przygniecione maszyną. Zastanawia mnie tylko po co oni to zrobili. I dlaczego wrócili do miasta. Nie było ich tutaj już półtora roku, nagle się zjawiają i prawie zabijają mi siostrę, o którą się zawzięcie kłócili przed wyjazdem.
-Noe? Gdzie ja jestem?- z myśli wyrwał mnie głos Harrego.  Co się stało i gdzie do cholery jest Katherine? -Bracia Salvatore wrócili do miasta...- opowiedziałam mu wszystko co się stało.- Harry to nie jest dobry znak. Oni muszą czegoś chcieć. I chyba wiem co. Oni chcą...
-Katherine.
-Dokładnie. Musimy jej pilnować, nawet na chwilę nie spuszczać z oczu. Wiesz jak to się ostatnio skończyło. Niemal jej nie zabili, a ja miałam nadzieję, że w końcu dadzą spokój.
 -Stefan, jesteśmy tu obgadywani, chodź wrócimy kiedy skończą- powiedział Damon, który wziął się tu znikąd. Natychmiast się na niego rzuciłam.
 -Prawie zabiliście moją siostrę, a teraz zjawiacie się jak gdyby nigdy nucleatum się nie stało?!
-To Katie była z nim na tym motorze? O kurwa. Gdzie ona leży?
-Niech cie to teraz nie interesuje. Przez was mogła zginąć! Miała już dwie operacje!
 -Noemi, powiedz mi na jakiej sali ona leży?- podszedł do mnie Stefan.
-Jest na 206, jej stan jest ciężki. Cały czas jest w śpiączce- usiadłam zrezygnowana na krześle i zaczęłam płakać
. Wszystko zaczęło wracać. Wydarzenia sprzed półtora. roku nie dawały mi spokoju. Moje myśli szalały od ich nadmiaru.
Stefan i Katherine wracają z kina, wtedy Damon robi im wielką awanturę. Nie zauważają wielkiego tira, który zbliża się do nich z ogromną prędkością. Nagle wjeżdża w nich. Dzień później ze szpitala znikają Stafan i Damon, którzy byli w naprawdę ciężkim stanie. Od tamtej pory nikt ich w Londynie nie widział.Dlaczego takie rzeczy muszą przydarzać się właśnie jej.

**SALA 206**
-Co my zrobiliśmy Damon? Jak mogliśmy być tak nieodpowiedzialni?
-Wiem. Myślisz, że mogę to zrobić?
-Tak, ale pamiętaj, musisz to zrobić ostrożnie, bo każdy może tu wejść.
-Wiem.
Damon podszedł do dziewczyny następnie...

****************KILKA TYGODNI PÓŹNIEJ****************
Katherine już się wybudziła co bardzo zadziwiło lekarz gdyż jej śpiączka mogła trwać nawet kilka lat. Otworzyła oczy zaraz po tym jak Damon i Stefan wyszli z jej Sali, od tamtej pory bracia odwiedzają dziewczynę codziennie. Opowiedzieli jej jak ją obudzili,  nikt inny tego nie wie. Zamykają się z dziewczyną na długie godziny w sali i rozmawiają nie wiadomo o czym.  Dzisiaj wychodzi i oczywiście musiałam przynieść jej coś do przebrania, a wybrać coś z jej szafy to jak znaleźć picie na pustyni… Ale w końcu wybrałam.












        


                CZYTASZ=KOMENTUJESZ


I za nami szósta część. Muszę przyznać, że ten post pisało mi się naprawdę ciężko. Właśnie dlatego nie pojawiał się tak długo. 
A co do samego posta to powoli dowiadujecie się kim są Damon i Stefan.  Jutro mam urodzinki ^^

szablon :)